Motyl
Komentarze: 0
Czy jeszcze kiedyś zobaczę twój lot
Motylu mój
Jak wzbijasz się
Jak płyniesz
niczym żagiel na wietrze
Snujesz jak łyżwa po lodzie
Spowity aksamitem nocy zasypiasz
składając skrzydła w ramiona
Kiedy rankiem promień słońca
pryzmatem odbija twe barwy
Gdy mój aniele jesteś nade mną
Kiedy prowadzisz przez pola zielone
szarość zanika w kolorach twych
mój śnie złoty
Pyłem zdobisz gwiazdy mego nieba
Wzbij się jeszcze...!
Choć raz...!
Tak bardzo Cię proszę...
Motylu mój...
Ty już nie wzlecisz
niebo nie dla Ciebie
Już nie ten blask w gwiazdach
Już nie te barwy łąki
Już nie ma promienia mego życia
Odszedł
A wraz z nim
Odszedł mój świat
Dodaj komentarz